Koniec. Tak można podsumować historię bloga, mojego bycia na stardoll. Ponieważ wyjątkowo mam ochotę na pisanie objaśnię jaki cel miał mieć blog, jaka była jego idea.
Zapowiadało się super, wymyślanie nazwy, miałyśmy pieniądze (no bo nie oszukujmy się, żeby prowadzić dobrego bloga potrzeba pieniędzy) i zapał do pracy. Wszystko co było potrzebne. Reklamy zostały wykupione i z niecierpliwością czekałyśmy na ich publikację na najsławniejszych polskich blogach. Potem było gorzej, brak internetu z mojej i Jaśminy strony utrudniły całą sprawę. Jaśmina no cóż olała bloga, nasze redaktorki, a co najważniejsze mnie. Sama nie dawałam sobie rady i z czasem nie miałam już ochoty na tą "zabawę". Teraz nie jest inaczej. Moje życie zaczyna być trudne. Zgadza się, nie zrozumiecie tego bo przecież są wakacje, wolność i radość. U mnie widocznie jest inaczej, ale nie mam zamiaru się spowiadać. Blog kończy swój bieg, teraz, natychmiast.
Pozdrawiam!