piątek, 5 kwietnia 2013

Fruit drop

Uff, nareszcie piątek. Nie mogłam już wytrzymać. Całe szczęście dzisiaj wróciłam do domu już o drugiej.

Oczywiście, kiedy pojawiło się LE nie miałam ani grosza i nie kupiłam nic. Strasznie żałuję, bo kolekcja jest świetna.

Stylizacja bardzo słodka, no i miałam wątpliwości czy ją dodać czy nie. Stwierdziłam więc, że dodam czarne buty i torebkę i już będzie lepiej.

Bluzka - Voile
Koszula - Tingeling
Spódnica - Basics
Buty - Decades
Torebka - Velvet Orchid

1 komentarz:

  1. Podoba mi się, ale jak to ja muszę się do czegoś przyczepić. Teraz zmieniłabym torebkę :). O tak LE było świetnie, a mądra ja miałam 3 sd. Ehhh... życie nas nie rozpieszcza.

    OdpowiedzUsuń